Tajemniczy efekt otoczenia - jak wpływa na działanie CBD

Roślina konopi zawiera ponad 1400 unikalnych związków chemicznych. Naukowcy zidentyfikowali ponad 100 kannabinoidów, 200 terpenów, wiele flawonoidów i kilka związków fenolowych. Wiele z tych związków ma wpływ na organizm człowieka, a niektóre z nich mogą być fundamentalnie korzystne - jak CBD. Wiele badań sugeruje, że nie tylko kannabinoidy, ale także inne substancje zawarte w konopiach indyjskich naturalnie oddziałują na siebie. Wzajemnie rozwijają swój potencjał i wzmacniają swoje efekty. Ta teoria synergicznej współpracy nazywana jest efektem świty. Jak to dokładnie działa?

 

Zjawisko, w którym kilka substancji działa razem, aby wywołać efekt, którego nie mogłyby osiągnąć samodzielnie, znane jest jako efekt świty. Taki efekt towarzyszący jest zatem większy niż suma netto efektów, jakie substancje mogą mieć indywidualnie. To właśnie interakcja związków wzmacnia uzyskany efekt. Dokładniej mówiąc, kiedy substancje działają synergicznie (współzależnie), efekt jednego związku może być bardziej wyraźny, podczas gdy efekt innego może być osłabiony.

Jeden związek, na przykład CBD, może być bardziej skuteczny, gdy połączy się go z innym (na przykład THC). Ale jest też odwrotnie - jedna substancja może osłabiać niektóre efekty działania innej. Na przykład, mówi się, że CBD może przeciwdziałać niektórym niepożądanym skutkom ubocznym THC, takim jak luki w pamięci lub niepokój. Czasami nieaktywny związek może nawet stać się aktywny po połączeniu z innymi związkami.

Efekt akompaniamentu jest w istocie połączonym efektem działania związków działających synergicznie. Uważa się, że powstają one w wyniku interakcji pomiędzy poszczególnymi kannabinoidami, jak również pomiędzy kannabinoidami i terpenami.

Dobrze ilustruje to analogia do pianisty grającego na fortepianie. O ile muzyka grana tylko przez pianistę może być piękna sama w sobie, o tyle przy akompaniamencie wokalisty nabiera nowego wymiaru. Chociaż, jeśli wokalista jest kiepski i śpiewa za głośno, to pianista pewnie sam zagrałby lepiej. Tak więc efekt akompaniamentu nie przekłada się automatycznie na lepsze doznania. Ale chyba wszyscy zgodzimy się, że słuchanie profesjonalnej orkiestry grającej w rytmie z towarzyszeniem chóru lub profesjonalnego wokalisty to doskonałe doświadczenie muzyczne.

 

Jak działa interakcja między CBD i THC

Spośród dużej grupy roślinnych kannabinoidów występujących w konopiach indyjskich, kannabidiol (CBD) i tetrahydrokannabinol (THC) są bez wątpienia nie tylko najbardziej popularne, ale i najlepiej przebadane. Te, jak i inne kannabinoidy, oddziałują podczas stosowania na układ endokannabinoidowy w naszym organizmie, który jest odpowiedzialny za wiele ważnych procesów ustrojowych, w szczególności za utrzymanie równowagi wewnętrznej.

To właśnie ich zdolność do wiązania się z receptorami endokannabinoidowymi w mózgu i w całym ośrodkowym układzie nerwowym jest podstawą potencjalnych efektów terapeutycznych nie tylko CBD i THC, ale także innych związków kannabinoidowych. Ale jak to wygląda, gdy kannabinoidy działają razem?

Ludzki system endokannabinoidowy jest zaprojektowany do łączenia się z endogennymi kannabinoidami produkowanymi przez organizm. Jednak związki zawarte w marihuanie mogą wiązać się z tymi receptorami równie skutecznie. Wiele badań sugeruje, że przyjmowanie CBD i THC razem, plus inne związki organiczne (terpeny i terpenoidy) w konopiach, jest bardziej skuteczne niż przyjmowanie CBD lub THC osobno.  Terpeny to olejki eteryczne o charakterystycznym zapachu i smaku. W związku z tym propagowana przez wielu teoria efektu świty (entourage effect) głosi, że właściwości poszczególnych produktów z konopi często zależą od względnego stężenia określonych terpenów i ich połączenia z kannabinoidami i innymi substancjami.

Wszystkie produkty CBD z tak zwanego ekstraktu pełnego spektrum wykorzystują tę magiczną mieszankę substancji, które prawdopodobnie działają synergicznie. Dotyczy to zarówno konopnych, jak i kokosowych olejów CBD firmy Hemnia. Zawierają one pełne spektrum substancji naturalnie występujących w konopiach: oprócz CBD są to inne kannabinoidy - CBG (kannabigerol), CBN (kannabinol), CBC (kannabichromen), THCA (kwas tetrahydrokannabinolowy) oraz prawnie dozwolona ilość THC (tetrahydrokannabinol - zawsze do 0,3%), a także mieszanka naturalnych terpenów.

Wiele osób blisko współpracujących z konopiami uważa, że efekt "entourage" może znacznie zwiększyć użyteczność terapeutyczną zarówno CBD, jak i THC, wzmacniając ich znane efekty lub rozszerzając ich potencjalne zastosowania terapeutyczne.

 

Skąd wziął się efekt eskorty?

Teoria efektu "entourage" została po raz pierwszy sformułowana w 1998 roku przez Raphaela Mechoulama, chemika z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie - innowatora i czołowego pioniera w badaniach nad konopiami indyjskimi. Mechoulam i jego koledzy badali cząsteczkę 2-arachidonoylglycerol (2-AG), która wiąże się z receptorami kannabinoidowymi CB1 i CB2 w naszym organizmie. Wykazali oni, że w śledzionie, mózgu i jelitach myszy 2-AG występuje zwykle razem z dwoma innymi związkami (2-linoleoyloglicerolem i 2-palmitoyloglicerolem). Chociaż te dwie cząsteczki same nie zdołały związać się z CB1 i CB2, poprawiły zdolność 2-AG do wiązania się z receptorami i wzmocniły niektóre efekty - takie jak uśmierzanie bólu - u zwierząt.

Teoria efektu świty zakłada, że związki zawarte w marihuanie wpływają na wiele procesów w organizmie, a co najważniejsze, działają lepiej razem niż w oderwaniu od siebie. Ethan Russo, neurobiolog i były dyrektor ds. badań i rozwoju w Międzynarodowym Instytucie Konopi i Kannabinoidów w Pradze, wykorzystał tę koncepcję i rozszerzył ją na inne substancje chemiczne zawarte w konopiach. Być może nikt w tej dziedzinie nie podjął większego wysiłku, aby udowodnić istnienie efektu addytywnego, niż Russo, który poświęcił dziesiątki lat pracy naukowej i przeszukiwania literatury naukowej w celu znalezienia jego śladów.

Kiedy Mechoulam opublikował swoją pracę, Russo zdał sobie sprawę, że jej wyniki mogą wesprzeć jego pomysł, że THC nie jest jedynym składnikiem marihuany o potencjalnych zastosowaniach farmakologicznych. Przez dziesięciolecia słyszał anegdoty o odmianach marihuany, które działały na ludzi w różny sposób - jedna mogła być dobra do uśmierzania bólu, podczas gdy inna mogła poprawiać sen. Russo wysunął tezę, że marihuana zawiera inne związki niż THC, które mogą tłumaczyć te różnice. Dowiedziawszy się o terpenach, znanych jako olejki eteryczne, które można wydobyć z roślin (takich jak lawenda i mięta pieprzowa) i które rzekomo mają działanie lecznicze, wysnuł hipotezę, że związki te mogą być w stanie wzmocnić działanie THC.

Russo wysunął również twierdzenie, że CBD może działać w celu wzmocnienia efektów terapeutycznych THC. Jako dowód przytacza badania kliniczne z 2010 r. nad lekiem przeciwbólowym Sativex, który zawierał dość zrównoważoną mieszankę THC i CBD wyekstrahowaną z konopi. Lek Sativex jest stosowany w leczeniu bólu neuropatycznego u osób ze stwardnieniem rozsianym. Lek został opracowany przez brytyjską firmę GW Pharmaceuticals, dla której Russo pełnił funkcję głównego doradcy medycznego w latach 2003-14.

W kontrolowanym badaniu wzięło udział 177 osób cierpiących na ból nowotworowy i porównano trzy podejścia: jednej grupie uczestników podawano placebo, drugiej - lek o wysokiej zawartości THC, a trzeciej - Sativex. Uczestnicy zostali poproszeni o ocenę poziomu bólu, jaki odczuwali podczas dwutygodniowego badania, a na koniec o potwierdzenie, w jakim stopniu, jeśli w ogóle, ich ból został zredukowany. Zmniejszenie bólu o 30% lub więcej uznano za istotne klinicznie. Prawie o jedną trzecią mniejszy ból zgłosiło około 40% osób leczonych Sativexem - prawie dwa razy więcej niż osób otrzymujących placebo lub samo THC. Różnica ta została zaobserwowana, mimo że zawartość THC w każdym z produktów była taka sama, co może oznaczać, że CBD w jakiś sposób wzmacnia efekt przeciwbólowy THC.

 

Nowsze badania i ich wyniki

Badanie z 2019 roku, wspomniane w artykule S. Ratliffa na stronie Cannabis tech, przetestowało sześć powszechnych terpenów pojedynczo i w połączeniu. Naukowcy odkryli, że wpływ THC na receptory kannabinoidowe CB1 i CB2 nie został zmieniony przez dodanie terpenów. Nie oznacza to jednak, że efekt akompaniamentu nie istnieje. Być może terpeny wchodzą w interakcję z THC w innym miejscu mózgu lub ciała, albo w inny sposób niż ten, na którym skupiło się to badanie.

Jedna z metaanaliz z 2018 r., którą Russo przytacza na poparcie istnienia efektu addytywnego, wykazała, że podczas próby zmniejszenia częstości występowania napadów u pacjentów z padaczką, czyste ekstrakty CBD (izolaty) okazały się znacznie mniej skuteczne niż te ekstrakty, które zawierały mieszaninę kannabinoidów, w tym terpenów (ekstrakty o szerokim lub pełnym spektrum). W badaniu wzięło udział 670 osób z padaczką oporną na leczenie, którym podawano albo izolaty CBD, albo właśnie bogate w CBD ekstrakty konopne, które zawierały szersze spektrum substancji (zawartych w konopiach indyjskich). W 71%, osoby przyjmujące te ekstrakty zgłaszały rzadsze występowanie napadów drgawkowych. Było to tylko 46% osób otrzymujących izolat CBD. Natomiast osoby, u których nastąpiło zmniejszenie częstości napadów o co najmniej 50%, były równomiernie reprezentowane w obu grupach.

 

Nie zapominajmy o terpenach

Russo zebrał dowody sugerujące, że terpeny i terpenoidy (związki aromatyczne) mają potencjał łagodzenia psychozy, a także problemów z pamięcią, które mogą być wywołane przez stosowanie dużych dawek THC. Związki te mogłyby również wzmocnić bardziej pozytywne właściwości THC. Badania sugerują, że terpen myrcene może poprawić sen u osób z przewlekłym bólem, a limonen może pomóc złagodzić niepokój. Russo jest więc zwolennikiem idei, że stosowanie terpenów obok CBD i THC daje możliwość skuteczniejszego "dostrajania" leków do indywidualnych potrzeb pacjentów.

Na przykład, jak pisze Adie Wilson-Poe, neurobiolog z Legacy Research Institute i dyrektor Smart Cannabis z siedzibą w Portland w Oregonie, niektóre terpeny mają właściwości przeciwutleniające i przeciwbólowe. Przyznaje jednak, że żadne badania nie koncentrowały się jeszcze na znalezieniu odpowiednich kombinacji molekuł dla różnych objawów chorobowych.

 

Potrzebujemy więcej badań

Podobnie jak większość tego, co wiemy do tej pory o potencjale terapeutycznym marihuany, efekt świty jest wciąż stosunkowo dobrze uzasadnioną teorią. Jednak nie wszystkie badania znalazły solidne dowody na poparcie tej tezy. Zarówno zwolennicy, jak i wątpiący zgadzają się, że potrzeba więcej badań, w tym podwójnie ślepych prób klinicznych, aby potwierdzić z absolutną pewnością, że efekt świty istnieje. A jeśli tak, to nadal nie wiemy, jak dokładnie to działa.

Chociaż ten dzień jeszcze nie nadszedł, dalsze badania dostarczają dość przekonujących dowodów. Poza tym istnieje wiele dowodów anegdotycznych - od użytkowników, których doświadczenia z medyczną marihuaną różnią się w zależności od składu chemicznego produktów, które spożyli. Debata przybiera więc często formę walki między metodą naukową a osobistymi doświadczeniami użytkowników.

Głęboko wierzymy, że aktywne składniki marihuany mogą rzeczywiście współdziałać w celu uzyskania korzystnych efektów. Być może dzieje się to po prostu w sposób trudny do określenia przy użyciu obecnych metod. Czas pokaże.

 

 

Foto: Shutterstock

"Wszystkie informacje podane na niniejszej stronie internetowej, jak również informacje, które są przekazywane za pośrednictwem tej strony, służą wyłącznie do celów edukacyjnych. Żadna z przedstawianych tu informacji nie służy jako zamiennik diagnozy lekarskiej i takiej informacji nie należy uważać za poradę lekarską czy zalecane leczenie. Niniejsza strona internetowa nie wspiera, nie zatwierdza ani też nie broni dozwolonego i zabronionego stosowania substancji psychoaktywnych oraz psychotropowych, ani też wykonywania innych nielegalnych działań. Dodatkowe informacje można znaleźć w naszym Oświadczeniu o odpowiedzialności.”